Złość – dziękuję Ci za…
Złość to coś złego? Najczęściej mówi się o niej jako o czymś, czego należy się pozbyć, co trzeba okiełznać.
Sama w sobie nie jest żadnym problemem. Jak większość uczuć, jest, nazwijmy to, produktem naturalnym. Problem w tym, że niektóre produkty są jak tran. Zdrowe, ale niezbyt smaczne. Dlatego wielu ludzi jej nie lubi. Woleliby jej nie czuć albo odczuwać ją rzadziej. Nie doceniamy wartości tego uczucia.
„A. Jucewicz, „Czując. Rozmowy o emocjach”, wywiad z Danutą Golec.
Zastanów się, dlaczego warto kontaktować się ze swoją złością.
Czy pomyślałeś/pomyślałaś o swoich granicach?
Czujesz, kiedy ktoś je przekracza?
Może, gdy ktoś przekracza Twoje granice, a ty orientujesz się za późno, reagujesz agresją?
Czy pomyślałeś o złości, która budzi się w Tobie, kiedy ktoś krzywdzi bliską Ci osobę, narusza system wartości, ignoruje wspólne dobro?
Czy to nie ta złość motywuje cię do zareagowania? Do niesienia pomocy? Do wysłania apelacji, domagania się czyiś praw?
A co ze złością na siebie? Czy jest taka, która zmotywuje Cię do działania? Pomoże Ci wyznaczyć cel…
Złość jest trudną emocją, która niewłaściwie wyrażona sieje spustoszenie w nas i wśród mikro i makro systemu. Złość jest emocją trudną. Pamiętaj, że to agresja jest zachowaniem, które krzywdzi!
Łączenie złości z agresją nadało tej ważnej emocji negatywne znaczenie. Trudno nam pozwolić sobie na wyrażenie złości, na bycie w złości. A przecież umiejętność kontaktowania się z nią daje nam bardzo dużo.

